Eksperyment w pelni udany - Maz skonsumowal na swiezo 4 kromki i nazwal chleb najcudowniejszym na swiecie.
Wieczorem -dnia poprzedzajacego pieczenie przygotowalam:
- zaczyn zakwasowy, czyli wymieszalam:
2 lyzki zytniego zakwasu
2 cups maki zytniej razowej
1 cup wody
zostawilam do wyrosniecia do 16.00 kolejnego dnia.
- namaczanke z:
2 cups maslanki
wstawilam ja do lodowki i wyciagnelam na 3 godziny przed mieszaniem ciasta, aby namaczanka sie ogrzala.
Ciasto wlasciwe to powyzsze skladniki oraz:
10 g soli
2 lyzki oleju rzepakowego
wymieszalam w misce i zostawilam na 1 godzine.
Odstawilam przykryte ciasto na kolejna godzine.
Obsypalam blat maka i uformowalam bochen, ktory ulozylam na lopacie, ktora wylozylam papierem do pieczenia. Przykrylam chleb sciereczka.
Piekarnik z kamieniem rozgrzalam do 500 F. Naparowalam piekarnik 1 cup wody.
Wlozylam bochenek. Obnizylam temperature do 475 F. Pieklam chleb kwadrans i obrocilam go 180 stopni. Pieklam jeszcze 15 minut i usunelam papier spod bochenka. Obnizylam temperature do 400 F i pieklam 10 minut. Wylaczylam piekarnik i zostawilam w nim chleb jeszcze na 10 minut.
Pierwszy raz uformowalam (dzieki instrukcji z ksiazki) taki podluzny bochenek - co tam bede ukrywac-jestem z siebie dumna.
Pierwszy raz uformowalam (dzieki instrukcji z ksiazki) taki podluzny bochenek - co tam bede ukrywac-jestem z siebie dumna.
Wygląda profesjonalnie, pięknie wyrośnięty, po prostu piękny chleb!
ReplyDeleteWidzę u Ciebie dużo ciekawych przepisów i ładnych wypieków...będę zaglądała, jeśli pozwolisz.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://smakiaromaty.blogspot.com/
zapraszam i dziekuje za odwiedziny i mile slowa; zaraz do Ciebie zajrze:)
ReplyDeleteI jest z czego być dumnym, Aniu...bardzo ładny bochenek Ci wyszedł:)
ReplyDelete