Ta ksiazka jest dla mnie wazna z kilku powodow: jest to pierwsza kupiona tutaj w NY ksiazka kulinarna i to wlasnie dzieki niej odwazylam sie na przygotowanie zakwasu. Uwazam, ze warto miec choc jedna pozycje wydawnicza, ktora jest wsparciem dla poczatkujacego piekarza. Wybralam te wlasnie ksiazke poniewaz chce, aby wiekszosc moich wypiekow byla pelzoziarnista. Jednak dla mnie prawdziwa skarbnica wiedzy jest internet i czerpie z doswiadczen utalentowanych domowych piekarzy z roznych krajow.
Przepis na razowa chalke:
1/2 cup wody
6 lyzek oleju
1/4 cup miodu
2 duze jajka (oddzielilam bialka od zoltek i zostawilam ok. 2 lyzki bialek +2 lyzki wody do posmarowania chalki)
2 cups maki pelnoziarnistej (w NY dostepna jest maka specjalnie do wypieku ciast tzw pastry flour)
2 cups maki pszennej chlebowej
1 i 1/2 lyzeczki soli
2 i 1/2 lyzeczki drozdzy
opcjonalnie rodzynki lub orzechy, sezam/mak do posypania chalki
Polaczylam wszystkie skladniki i zagniotlam glatkie ciasto Pozostawilam do wyrosniecia na 1-2 godzin, az ciasto powiekszylo swa objetosc niemal dwukrotnie. Wylozylam forme papierem do pieczenia. Podzielilam ciasto na 3 czesci i uformowalam walki, ktore wyrastaly jeszcze 10 minut. Waleczki umiescilam na blasze i zaplotlam w ciasny warkocz. Przykrylam chalke folia i zostawilam do wyrosniecia na kolejna godzine. Pod koniec wyrastania nagrzalam piekarnik do 375 stopni F/190C i pieklam 20 minut. Potem przykrylam wierzch chalki folia aluminiowa i dopiekalam przez 10 minut do przyrumienienia.
No comments:
Post a Comment