Chcialam uzyskac pszenny pelnoziarnisty chleb, ktorego miasz bedzie mial jasna barwe, dlatego uzylam maki pelnoziarnistej z pszenicy bialej. Nie jest to maka powszechnie dostepna i uzywana, gdyz jest dwa razy drozsza od maki uzyskiwanej z pszenicy czerwonej.
Na 12 godzin (max.16) przed mieszaniem ciasta wlasciwego zbudowalam zaczyn zakwasowy: (rezultat na pierwszym zdjeciu)
37 g zakwasu pszennego dokarmionego 12h wczesniej
108 g wody
182 g maki
Ciasto wlasciwe wymieszalam recznie (ok.5 minut) i odstawilam na ok pol godziny :
726 g maki
578 g wody
17 g soli
caly zaczyn
Po tym czasie wyciagnelam ciasto na blat wysmarowany olejem rozciagnelam i zlozylam. Procedure powtorzylam 2 razy co 40 minut. Po trzecim zlozeniu odstawilam ciastona 20 minut. Potem uformowalam bochenek- nie staralam sie zbytnio, bo chcialam, zeby chleb wygladal swojsko i naturalnie sam nabral ksztaltu w pieczeniu. Przelozylam do durszlaka wylozonego lniana sciereczka i wysypana otrebami. Nastepnie rozgrzalam pikarnik do 500stopni F/250C z kamieniem i blaszka do naparowania wnetrza piekarnika. Wsunelam chleb, do blaszki wlalam szklanke wody. Zmniejszylam temperature pieczenia do 440F/ 225C . Po kwadransie obnizylam temperature drugi raz- do 420F/215C. Pieklam jeszcze 40 minut.
Efekt koncowy przedstawia sie tak:
I bardzo swojsko wygląda :-) A jak środek?
ReplyDeletePozdrawiam :-)
Prawdziwy domowy chlebek :)
ReplyDeletea srodek przypominal mi piekarnianych chleb pszenny - u mnie w Pruszczu Gdanskim w piekarni, ktorej kupowalam byl to chleb zwany koszykowym - jansny miasz i delikatna struktura; szkoda,ze niz zrobilam zdjecia w przekroju
ReplyDelete