Showing posts with label na drozdzach. Show all posts
Showing posts with label na drozdzach. Show all posts

Wednesday, June 2, 2010

Drozdzowe wspomnienia

 Domowa drozdzowka (najlepiej ze slodkim  twarogiem albo z truskawkami) to jedno z najcieplejszych wspomnien z mojego dziecinstwa. Zawsze podziwialm cierpliwosc Mamy, ktora pracowicie zagniatala ciasto. Jej drozdzowe zawsze bylo bardzo puszyste i wyrastalo do niebotycznych rozmiarow. Ani ja,  ani Tato nie moglismy sie nigdy oprzec swiezo upieczonej goracej drozdzowce.

Ulubione smaki z dziecinstwa



Ciasto:
1 kg mąki
100 g masła
350 ml ciepłej wody
1 łyżka miodu
1/2 łyżeczki soli
szklanka rodzynek

Zaczyn:
50 g drożdży świeżych
1 łyżeczka miodu
250 ml ciepłej wody.

Wyrobione ciasto podwoiło swą objętość w przeciągu 30 minut. Odgazowałam je i odstawiłam na 45 minut.
Uformowałam ciasto i ułożyłam je w formach. Wyrastały około 40 minut.Posmarowałam je roztopionym masłem. Piekły się 25 minut w 200 st. C. Jeszcze gorące wysmarowałam po wierzchu miodem. Niestety nie chciały się przyrumienić.

Sunday, May 30, 2010

Makówka




Składniki ciasta:
1 kg mąki pszennej
1 łyżeczka soli
50 g masła
350 g jogurtu naturalnego
150 ml wody

Zaczyn drożdżowy:
50 g świeżych drożdży
200 ml ciepłej wody
1 łyżeczka miodu

Ciasto z zaczynem   zagniotłam i odstawiłam na około 40 minut. Odgazowałam i zostawiłam na kolejne 40 minut. Uformowałam makówkę, wysmarowałam masłem i posypałam makiem.  Po 20 minutach wyrastania rozgrzałam piekarnik do 200 st. C i piekłam ją 25 minut.

Monday, May 24, 2010

Maślankowa drożdzówka



5 szklanek mąki pszennej typ 650
2 łyżeczki soli
2 szklanki maślanki
1 jajko

50 g świeżych drożdży
100 ml ciepłej wody
2 łyżeczki miodu

Drożdże uaktywniłam w wodzie z miodem. Mąkę i sól wymieszałam z maślanką i jajkiem o temperaturze pokojowej.
Dolałam drożdże i wymieszałam ciasto za pomocą drewnianej łyżki. Przykryłam miskę z ciastem folią i zostawiłam je do czasu , aż podwoiło swą objętość. Trwało to ok. godziny. Zmieszałam i odgazowałam ciasto - zostawiłam na kolejne 30 minut. Następnie podzieliłam ciasto na 6 wałeczków i ułożyłam je formie obficie wysmarowanej masłem. Po 30 minutach rośnięcia, piekłam maślankową drożdżówkę w 200st. C przez 15 minut. Obniżyłam temperaturę do 150 st. C, wysmarowałam wierzch ciasta masłem i dopiekałam do zarumienienia przez 10 minut.

Friday, May 21, 2010

Plecionki

 Maślane buły plecione w stylu chałki.


270 ml ciepłej wody
2 łyżeczki miodu
50 g drożdży

700 g mąki
10 g soli
88 g miękkiego masła

Drożdże ożywiłam w ciepłej wodzie z miodem. Dodałam do reszty składników i zagniotłam ciasto. Po godzinie je odgazowałam i zostawiłam na 60 minut do wyrośnięcia. Ciasto podzieliłam, na 4 części. Każdą ćwiartkę przepołowiłam i formowałam długie wałeczki i zaplatałam z nich bułki.
Po godzinie rośnięcia piekłam je 25 minut w 190 st. C.

Tuesday, May 18, 2010

Skręcony Szwajcarski Chleb

 Funkcjonuje też pod nazwą Wurzelbrot, a w naszej piekarni jest sprzedawany jako Słowiański - i jego wygląd udało mi się skopiować idealnie.

400 g mąki pszennej typ 650
100 g mąki żytniej razowej
3,5 g suchych drożdży
300-330 ml lodowato zimnej wody
1-2 łyżeczki soli
szczypta cukru
dodatkowo 70 g pestek dyni

 Ciasto zagniotłam. Szczelnie owinęłam  folią miskę z ciastem i włożyłam  do lodówki na co najmniej 12 godzin (może być nawet doba). Wyciągnęłam  ciasto i zostawiłam w kuchni na 3 godziny. Uformowałam chleb i  ułożyłam go na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i przykryłam ściereczką. Zostawiłam na 2 i pół godziny. Piekarnik rozgrzałam do 250 st. C i piekłam chleb przez kwadrans. Obniżyłam temperaturę do 200 st. C i dopiekałam jeszcze 10 minut.

Swiss Twisted Bread

Friday, May 14, 2010

Bułki z przedziałkiem

Te bułki miałam zawsze ochotę upiec, ale nie było okazji, a właściwie nie było dla kogo. Fanem tych bułek jest mój Tato, który z dzieciństwa pamięta, gdy jadł taką bułkę z masłem i żółtym serem, popijając kubkiem kakao na dworcu gdańskim , kiedy wraz siostrą przyjechał pierwszy raz na Pomorze. Po prostu nie mogłam ich nie zrobić.

Przepis znalazłam na uroczym blogu Ewy  ...dziś mam smaka na.... Od siebie dodałam słonecznik.


28g świeżych drożdży
2 płaskie łyżeczki cukru
 250 ml ciepłego mleka
504 g mąki pszennej (mieszanka typu 450 i 650)
1 płaska łyżeczka soli
1 jajko
1 łyżeczka  miękkiego masła
60 g słonecznika
mąka żytnia do podsypania w czasie formowania bułek

Drożdże ożywiłam w 100 ml mleka z dodatkiem 2 łyżeczek cukru i 2 łyżeczek wody. Mąkę, sól, masło wymieszałam. Dodałam drożdże, mleko, jajko i zagniotłam ciasto. Zostawiłam je w misce na 1 godzinę do wyrośnięcia. Uformowałam bułki, ułożyłam je na blasze na papierze do pieczenia i pozostawiłam przykryte ściereczka na godzinę. W międzyczasie nagrzałam piekarnik do 200 st. C. Przepołowiłam nożem - tuż przed wsadzeniem do piekarnika. Piekłam dokładnie kwadrans.

Wednesday, May 12, 2010

Chleb foremkowy

Powstał spontanicznie ze składników, które były pod ręką. Wyrósł - "jak na drożdżach ".


610 g maki pszennej typ 650
104 g 3-dniowego razowca namoczone w 340 g wrzątku
34.5 g drożdży świeżych
6 g soli
180 g jogurtu naturalnego

Make, razowiec z woda, sol i jogurt wymieszałam drewniana łyżka. Drożdże ożywiłam w odrobinie wody pozostałej z namoczenia razowca. Dodałam do reszty składników i zagniotłam ciasto. Odstawiłam na 90 minut.
Uformowałam chleb i wsadziłam go do formy, którą przerósł w ciągu pół godziny.
Piekłam go w 220 stopniach przez 30 minut.

Tuesday, May 11, 2010

O drożdżach notka krótka

 Ponieważ zakwasy daleko(ale na szczęście Mąż nakarmił je w niedzielę), a pod ręką tylko drożdże, postanowiłam się czegoś więcej o nich dowiedzieć.
Strona The Fresh Loaf okazała się bardzo bogata w informacje. Ku pamięci zrobiłam małe notatki.

Drożdże suche aktywne:  dry active yeast
- aby ożyły - trzeba je rozpuścić w odrobinie ciepłej wody; to upewnia nas, że drożdże żyją i ciasto dobrze wyrośnie.    
-jeśli receptura zawiera drożdże instant - a my mamy tylko aktywne - proponuje się  ich ilość zwiększyć o  nawet 20-25 %  w stosunku do oryginalnej (inni mówią o 8%) ; jeśli tego nie zrobimy - ciasto będzie rosnąć wolniej - ale zyskamy na jego smaku.
- osobiście bardzo je lubię - bo ich aktywność kojarzy mi się ze świeżymi i z domowym ciastem u Mamy, a jednocześnie są bardzo praktyczne i można je długo przechowywać na półce.    

 a drożdże błyskawiczne instant
- produkt ulepszony - komórki  drożdży są bardzie żywotne - a więc bardziej wydajne (szybsze)
- wykorzystywane w maszynach do pieczenia chleba
- mają większą moc od suchych aktywnych
- mogą być dodawane bezpośrednio do innych suchych składników
- gdy konwertujemy ilość drożdży instant na aktywne - musimy uwzględnić w recepturze  ilość wody wykorzystanej w celu ożywienia drożdży aktywnych
- przeciętnie na funt mąki (454 gramy) dodajemy 1 lyzeczkę aktywnych i tylko 3/4  łyżeczki instant

więcej o różnicach - dyskusja

Drożdże świeże (zwane piekarskimi) są bardziej rozpowszechnione w Polsce niż np. w Stanach (gdzie można kupić nawet bekon instant - oczywiście niskokaloryczny - bo to tylko smak boczku).


Jak sobie poradzić z konwersja ? To proste!

 Ilość drożdży instant x 3 = Ilość drożdży świeżych
i analogicznie:
Ilość drożdży świeżych  / 3 = Ilość drożdży instant

 Porównanie, które odnalazłam w internecie:
świeże- 100 % =1 łyżka
aktywne- 40% = 0.4 łyzki
instant - 33% = 0.33 łyzki


Ja spotkałam się jeszcze z Rapid Rise Yeast/Perfect Rise. Leżą u mnie na półce i czekają na wypróbowanie. Niektórzy są zdania,  że są to zwykłe drożdże instant, ale nazwane tak, aby przyciągnąć uwagę klienta na ich szybkość działania. Inni unikają ich jak ognia, gdyż uważają, że są niezdrowe i ujemnie wpływają na smak. Nie użyłabym ich do chleba, bo zakwas cenię sobie ponad wszystko, ale gdybym miała ochotę na prosta drożdżówkę i nie miała czasu (bo tzw.  ciasto drożdżowe na zakwasie tez da się zrobić) - to czemu nie.

Saturday, May 8, 2010

Rogale dla Taty

Tato zaledwie miesiąc temu zakupił nowa kuchenkę z nowoczesnym piekarnikiem (jak dla mnie), więc nie mogłam się oprzeć pokusie, aby go nie wypróbować. Mamy w Pruszczu świetną piekarnię, ale ja tak bardzo lubię piec i z piekarnika chętnie będę korzystać. Nie będzie razowców i zakwasowców - tylko same wypieki dla przyjemności.
zdjęcie z kamery internetowej


34 g świeżych drożdży
150 ml ciepłego mleka
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka mąki

Wszystkie składniki wymieszałam i poczekałam do ożywienia drożdży.

Do miski wsypałam:
504 g mąki
1 i 1/2 łyżeczki soli
34 g masła
zaczyn drożdżowy
ok. 50 ml wody plus roztrzepane jajko

Ciasto zagniotłam i zostawiłam w misce, przykrytej folia, do podwojenia objętości.
Podzieliłam kule ciasta na 6 części. Każdy trójkąt rozciągnęłam dłońmi i zwijałam rogale. Wyrastały 45 minut. Piekłam w 200 st. C przez kwadrans. Dopiekałam od góry przez 5 minut, aby się przyrumieniły.

Monday, February 8, 2010

Jak sliwki wpadly w gryczane bochenki



Oryginalny przepis mial w motywie gruszke (http://www.wildyeastblog.com/2010/01/31/pear-buckwheat-bread/#more-5730), ale wielbicielami gruszek nie jestesmy, wiec padlo na sliwke. Chleb po lewej zostal wykonany z maka pszenna chlebowa (jest bardziej ksztaltny), a ten po prawej z maka pszenna razowa (rozszedl sie na boki).

Na 16 godzin przed przygotowalam zaczyn drozdzowy :

154 g maki pszennej chlebowej

38 g maki gryczanej

192 g wody

szczypty drozdzy.

Podzielilam go na pol, aby wykonac dwa rozne chleby: razowy dla nas i lzejszy dla kolezanki. 

Tu podaje proporcje na obydwa bochenki:
309 g maki
147 g wody (ja uzylam  troche wiecej)
3/4 lyzeczki drozdzy
10 g soli
20 sztuk suszonych sliwek(pokrojonych na kawalki)
Ciasto wymieszalam i zostawilam w misce na 45 minut. Po tym czasie krotko je zagniotlam i zostawilam na kolejne 45 minut.


Z ciasta uformowalam dwa bochenki i odstawilam je na 2 godziny do podrosniecia. To moja pierwsza proba ozdabiania chleba przy uzyciu papierowego szablonu i maki.

Rozgrzalam piekarnik do 470 F. Pieklam je 25 minut w temperaturze 450 F. Potem wylaczylam piekarnik, uchylilam drzwiczki piekarnika i zostawilam w nim  bochenki na 10 minut.



Wednesday, February 3, 2010

Drozdzowki razowe z czeresniami

Dla porownania z wczorajszym drozdzowym. Rogale i bulki drozdzowe z maki pszennej razowej. Az sie dziwie, ze maka razowa wciagnela mniej maslanki niz zwykla pszenna.



750 gram maki razowej z pszenicy bialej
1/2 lyzki soli
1 opakowanie drozdzy suszonych-7g
1 i 3/4 -2 cups kefiru/maslanki/pitnego jogurtu naturalnego
1 lyzka miodu
Make wymieszalam z sola i  suchymi drozdzami. Do tego wlalam kefir i miod. Zagniatalam ciasto przez ok 10 minut. Miske z ciastem przykrylam folia i pozostawilam na 90 minut do wyrosniecia (ciasto podwoilo swoja objetosc). W miedzyczasie wydrelowalam czeresnie.


 Potem zabralam sie za lepienie buleczek i rogalikow. Bulki ulozylam w kwadratowej formie silikonowej - blisko siebie, a rogale ulozylam na blasze wylozonej papierem do pieczenia. Wyrastaly jeszcze ok. godziny.

 Pieklam do zarumienienia ok 20 minut w temperaturze 425 stopni F/ 22o stopni C. Dla polysku mozna posmarowac jajkiem zmieszanym z woda i jeszcze posypac ziarnami.

Tuesday, February 2, 2010

Drozdzowka na maslance


Taki niedzielny wypiek - wyjatkowo nierazowy. To chyba moja pierwsza wlasnorecznie zrobiona drozdzowka.Naprawde smaczna - takze na drugi dzien po upieczeniu.

6 cups maki pszennej
1 lyzeczka soli
1 lyzka cukru
2 lyzki wody pomaranczowej
3 i 1/2 cups maslanki
7 g drozdzy suchych rozpuszczonych w 3 lyzkach cieplej wody (odstawione na 10 minut).

Najpierw wymieszalam suche skladniki. Potem dodalam maslanke z woda pomaranczowa. Zagniatalam do wchloniecia sie maslanki. Na konie dodalam drozdze i zagniatalam ciasto jeszcze 10 minut.
Odstawilam ciasto w misce do wyrosniecia na 90 minut.
Rozgrzalm piekarnik do 430 F. Uformowalam z ciasta kulki i ulozylam je na tortownicy wylozonej papierem do pieczenia. Wierzch spryskalam olejem w spray`u. Pieklam 40 minut.

Tuesday, December 8, 2009

Graham i jego historia


Maka Graham nosi nazwe od imienia Sylwestra Grahama - jednego z pionierow ruchu zdrowego odzywiania. W 1829 wynalazl on te make i wykorzystywal w roznych recepturach. Serwowal je w swojej sieci hoteli - prozdrowotnych. Graham zalecal unikac: uzalezniajacych lekow przeciwbolowych, stymulantow tj. kawa czy herbata, przepracowania, jedzenia miesa,  picia alkoholu i palenia papierosow, podjadania miedzy posilkami  oraz soli.
Graham polecal: diete zlozona z surowych warzyw i owocow, wysypianie sie ( koniecznie na twardym materacu), chlodne kapiele i prysznice, noszenie wygodnej odziezy: picie wody tylko , gdy jest sie spragnionym; jadac 3 posilki dziennie dokladnie co 6 godzin w radosnej atmosferze .
No i oczywiscie Graham propagowl spozywanie tylko razowego chleba pieczonego w domu.

Wszystkie te zalecenia sa dosyc rozsadne (moze poza piciem wody tylko wtedy, gdy jestesmy spragnieni). Jedno mnie tylko zdziwilo, ze Graham przezlyl tylko 57 lat. Zagladajac do Wikipedii - dowiedzialam sie jeszcze czegos o Grahamie - optowal nie tylko za zdrowym odzywianiem -ale tez za abstynencja seksualna. A wiadomo, ze seks sluzy czlowiekowi.  Graham zalowal sobie wszystkiego i chyba dlatego nie dozyl starosci. Tak  restrykcyjny tryb zycia musial sie odbic na jego fizycznym i psychicznym zdrowiu.



Przepis na ten chleb i historia maki  umieszczone sa na torebce maki graham.


Jak widac moj Maz polubil sie od razu z tym bochenkiem. I mial racje - chleb byl najlepszy zaraz po upieczeniu.

Skladniki:
1 cup cieplej wody
1 paczka suchych drozdzy(active dry yeast)
1 i 1/2 lyzki brazowego cukru
1 lyzka glutenu
1 i 1/2 cup maki pszennej razowej - graham
1/8 cup oleju rzepakowego
1 lyzeczka soli
2  cups maki chlebowej pszennej

Do miski wlalam wode i rozpuscilam w niej drozdze. Dodalam cukier, gluten i make razowa i zagniotlam ciasto. Odstawilam ciasto na 10 minut, aby drozdze zaczely dzialac.
Nastepnie dodalam olej, i sol - ktore wymieszalam dokladnie z reszta ciasta. Dodalam  make chlebowa i zagniotlam miekkie ciasto.
Ciasto przelozylam na blat wysypany maka i zagniatalam , az ciasto stalo sie gladkie i elastyczne.
Przelozylam je do naoliwionej miski, ktora przykrylam sciereczka. Po godzinie ciasto przyroslo dwukrotnie.
Ciasto ulozylam w keksowce i zostawilam przykryte folia na 45 minut do wyrosniecia.
Pieklam 35 minut w piekarniku rozgrzanym do 400 F.

Monday, December 7, 2009

Rogi renifera Rudolfa Czerwonosego



450 g maki (razowej z bialej pszenicy)
300 ml wody
2 lyzeczki oliwy
3 g drozdzy suchych
1 lyzeczka soli
1 lyzeczka mieszanki ziolowej czubrica zielona
1 lyzeczka mieszanki ziolowej czubrica czerwona
100 g owsa na owsianke

Wszystkie skladniki wymieszalam i zagniotlam gladkie ciasto. W przeciagu 60 minut podwoilo swoja objetosc.
Potem podzielilam ciasto na polowe, rozplaszczylam kazdy kawalek dlonia. Wycinalam i formowalam rogi. Zostawilam do wyrosniecia na 30 minut.
Pieklam 25 minut w piekarniku rozgrzanym do 425 F (180C).
Mikołajkowy miks

Saturday, December 5, 2009

Ciabatta razowa

Chleb na drozdzach, ale i smaczny i ladnie wygladajacy. Niestety przepis wymagajacy czasu i zagniatania. Autorzy przepisu polecaja uzycie do miksera z hakiem. Ja wole zagniatac recznie - to przeciez calkiem przyjemne.

Wieczorem przygotowalam zaczyn z :
1 cup maki pszennej razowej
1/2 cup wody
szczypta suszonych drozdzy
Wymieszalam powyzsze skladniki, przykrylam miske i zostawilam na noc w kuchni.
Rano do zaczynu dodalam:
1 i 1/4 cup maki pszennej razowej
2 i 1/4 cup maki pszennej chlebowej
1 i 1/4 cup wody
1/4 cup oliwy
1/4 cup mleka w proszku
1 iz1/2 lyzeczki soli

Skladniki dokladnie wymieszalam, miske z ciaste przykrylam i odstawilam na 45 minut.
Po tym czasie rozciagnelam i zlozylam ciasto w misce (jest bardzo wilgotne). To samo zrobilam po 60 minutach, 120 minutach i po 3 godzinie.

Po 10 minutach od ostatniego rozciagania i skladania - ulozylam ciasto na blasze wylozonej papierem do pieczenia. Uformowana ciabatte (podsypujac maka) przykrylam folia i zostawilam na 2 godziny do wyrosniecia.

Piekarnik z kamieniem  rozgrzalam do 425 F. Na kamieniu ulozylam blache z ciabatta.
Pieklam 25 minut. W polowie pieczenia obrocilam blache z ciabatta, aby rowno sie upiekla


Wednesday, December 2, 2009

Czosnkowy naan na oleju

Przepis ten wycielam juz dawno z jakies gazety i lezal sobie w szufladzie na wyprobowanie. Curry jest u nas czestym daniem obiadowym (Maz ciagle je uwielbia, ja juz przejadlam) i towarzyszy mu zwykle jakis plaski chlebek. Ten byl chrupki - jak dla mnie zbyt tlusty - ale gusta sa rozne.


1 lyzeczka drozdzy suszonych ( u mnie dostepne active dry yeast)
1/2 lyzeczki cukru
1/2 cup cieplej wody
1 cup maki pszennej
sol do smaku
1/4 cup oleju (u mnie rzepakowy)
Dodatek:
2 lyzki zmiazdzonego czosnku
2 lyzki kolendry lub pietruszki (opcjonalnie)
2 lyzki oliwy

Drozdze zmieszalam z woda i cukrem i poczekalam 5 minut - az sie uaktywnia (tj drozdze swieze).
Make wymieszalm z sola. Dolalam drozdze i olej. Wymieszalm i zagniatalam przez 3 minuty gladkie ciasto. Ciasto umiescilam w naoliwionej misce (ktora zawinelam w folie) na 1 godzine  - do podwojenia objetosci.
Rozgrzalam piekarnik z kamieniem do 500F. Po 10 minutach obnizylam temperature do 400F.
Wymieszalam 2 lyzki oliwy, czosnku  i kolendry  - to ulubione przyprawy mojego Meza.
Podzielilam ciasto na cztery i rozwalkowalam. Ulozylam na kamieniu do pizzy. Dwa z nich posmarowalam masa oliwno-czosnkowa. Te dwa ze zdjecia pieklam bez tego dodatku.
Pieklam po 8 minut, az napuszyly sie i przyrumienily.



Wlasnie przygotowuje chleb z kawa: - najciezsza praca juz za mna (zagniatanie i skladanie) - reszte zrobi czas.

Czyz ciasto nie wyglada uroczo?



Sunday, November 29, 2009

Bulki z orzechami wloskimi na sniadanie


Gdy w domu konczy sie pieczywo, a przygotowanie zakwasowego chleba jest dopiero w toku, trzeba wykorzystac zwykle drozdze. Te bulki pieklam juz dawno (bo z okazji Tlustego Czwartku), ale zdecydowalam sie na ich publikacje - bo przepis jest ciekawy, a efekt smakowy zadowalajacy.

Wykorzystalam:
2 cups maki pszennej pelnoziarnistej
2 cups maki pszennej chlebowej
1 cup mleka w proszku
1 lyzke oliwy
1 lyzka miodu (mozna uzyc wiecej)
1 cup orzechow wloskich drobno pokrojonych
1/2 lyzeczki drozdzy suszonych
1/2 lyzeczki soli
2 cups wody

Najpierw wymieszalam suche skladniki, a potem dolalam suche. Miske z ciastem zapakowalam w foliowy worek i zostawilam w kuchni do rana.
Piekarnik rozgrzalam do 450 F. Ciasto podzielilam na 12 czesci i umiescilam w formie na muffiny (mozna ulepic te zwykle bulki i upiec na blasze wylozonej papierem do pieczenia).
Na czas pieczenia przykrylam bulki sciereczka.
Bulki piekly sie20 minut.

Friday, November 13, 2009

Sezamowo-miodowe rogaliki

Te rogaliki sa tak smaczne , ze zrobilam je juz trzy razy w ciagu tego roku. Dzieki dodatkowi miodu sa przyjemnie slodkie. Dobre na niedzielny podwieczorek z odrobina pomaranczowego dzemu , albo popijane kubkiem kakao  na sniadanie w jesienne dni. 


rogaliki sezamowe





Wymieszalam:
 512 g  maki pszennej ( organic pastry flour),
  2 i 1/2 lyzeczki drozdzy suszonych,
 1 i 1/2 lyzeczki soli,
 3 lyzki maki ziemniaczanej,
oraz :
 1 zoltko,
 3 lyzki masla,
  1 i 1/2 lyzki oleju sezamowego,
 185 ml wody,
  170 g plynnego miodu miodu.

Zagniotlam gladkie ciasto, przykrylam miske. Po godzinie ciasto przyroslo dwukrotnie.
Rozwalkowalam ciasto na grubosc mniejsza niz 1/2 cm.  Podzielilam nozykiem do pizzy na 24 trojkaty, wysmarowalam bialkiem zmieszanym z woda i obsypalam ziarnami sezamu.
Kazdy trojkat zwijalam dosc ciasno – zaczynajac od zewnetrznego szerokiego boku trojkata.
Wyrastaly ok 45 minut plus czas nagrzania piekarnika do 400 stopni F/200 C. 

Piekly sie  przez 25 minut do lekkiego przyrumienienia.


Ciasto na niedzielę


Thursday, November 12, 2009

Zakrecone bagietki

Jest to przepis na niemiecki chleb WURZELBROT. Receptury na zakrecony chleb latwo znalezc w internecie. Pierwszy znalazlam przypadkiem na blogu , a wiele innych przez wyszukiwarke.
Na zdjeciach rozpoznalam chleb, ktory czesto kupowalam w piekarni w moim rodzinnym miescie - Pruszczu Gdanskim. Tam nosi on nazwe Staroslowianski i nalezy do ulubionych chlebow moich Rodzicow.



O siodmej rano wymieszalam:
500 g maki pszennej (u mnie white whole wheat bread) - najlepiej  uzyc 50% razowej i 50 % bialej
3,5 grama drozdzy suszonych
300 ml lodowato zimnej wody
2 lyzeczki soli (ale kolejnym razem dodalabym tylko jedna - bo bagietki byly zbyt slone)
szczypta cukru

Uaktywnilam drozdze w odrobinie cieplej wody z cukrem. Make wymieszalam z sola i woda. Dodalam drozdze i wymieszalam ciasto. Miske z ciastem owinelam szczelnie folia i wstawilam na 12 godzin do lodowki (moze byc tam nawet 24 godziny).


Wyciagnelam ciasto - uformowalam bagietki - skrecajac je i ulozylam w formach do wypiekania bagietek.



Oryginalny przepis nakazuje uformowac chleby, ulozyc je na blasze do pieczenia i pozwolic im rosnac dwie godziny. Nastepnie chleb piecze sie kwadrans w piekarniku rozgrznym do 240 stopni C. a potem jeszcze 30 minut w 150 stopniach C.

Ja pieklam bagietki rano i jadlam gorace na sniadanie.

Rozgrzalam piekarnik do 470 F, naparowalam 1/2 cup wody, wlozylam blache z bagietkami i pieklam 15 minut.
Obnizylam  temperature do 400 F i pieklam dodatkowy kwadrans.

Przepyszne!


Wednesday, November 11, 2009

Pita

pszenna pita


Pszenna pita:
1 i 3/4 cup maki pelnoziarnistej pszennej
1 i 1/2 cup maki chlebowej pszennej
1 i 1/2 lyzeczki soli
1 i 1/2 lyzeczki drozdzy suszonych
1 i 1/4 cup cieplej wody
2 lyzki oleju
Ugniotlam wszystkie skladniki  na gladkie ciasto. Miske przykrylam folia i odstawilam na 90 minut do wyrosniecia. Ciasto podwoilo swoja objetosc.
WYROSNIETE
Nagrzalam piekarnik z kamieniem do 500 stopni F. Przelozylam ciasto na obsypany maka blat, podzielilam na pol, a kazda polowke na cztery. Uformowalam kulki i pozostawilam na 10 minut , przykryte scierka.
PODZIELONE
Pieklam  po dwie pity, kazda potrzebowala ok. 4 minut na osiagniecie balonikowatego ksztaltu. Potem przewrocilam je na druga strone dla przyrumienienia sie chlebkow.
W PIEKARNIKU