Showing posts with label slodsze wypieki. Show all posts
Showing posts with label slodsze wypieki. Show all posts

Monday, August 2, 2010

Jablkowy Paj z Pekanami z Bochenkowa



Jablka juz ladnie wyrosly, w lodowce stalo troche mascarpone, w szafce reszta maki i troche pekanow w skorupkach (czekajacych na moja uwage od grudnia zeszlego roku)...Cos trzeba bylo z tym zrobic.

190 g mascarpone z lodowki
190 g maki (whole wheat pastry flour)
3  saszetki stevi = 3 lyzki cukru

Spod zagniotlam,  wylozylam nim foremke i schowalam do lodowki. Szesc jablek umylam,  utarlam ze skorka i poddusilam z cynamonem. Rozgrzalam piekarmnik do 350 F i podpieklam ciasto przez 10 minut. na spodzie ulozylam jablka i pieklam jeszcze 20 minut. Gdy paj ostygl rozlozylam na nim funt waniliowego jogurtu wymieszanego z 110 g mascarpone, ktory posypalam pekanami.

I tak bez wielkiego wysilku udalo mi sie zapisac do trzech akcji:

Festiwal mascarponeSezon na jabłkaAkcja NIE MARNUJ ŻYWNOŚCI

Friday, June 25, 2010

Borowkowe galazki na dzien Swietego Jana



Jeszcze zeszloroczne borowki zasiedzialy sie w zamrazalniku. Wygladaly ladnie, ale kto bedzie je jadl, gdy sa juz swieze w calkiem przystepnej cenie.
Zaczyn (5 godzin):
200 g maki
200 g wody
50 g zakwasu

780 g maki (biala razowa-niestety ze slabym glutenem-co odbilo sie bardzo niekorzystnie na wygladzie chlebkow)
14 g soli
450g zaczynu
200 g maslanki
200 g wody
2 lyzki oleju
2 szklanki borowek po rozmrozeniu

Do zaczynu wsypalam borowki i dolalam wode - wymieszalam. Wsypalam make,sol i dolalam maslanke. Zagniotlam ciasto. Czysta miske wysparowalam olejem i zagniotlam w niej ciasto po raz drugi.
Zostawilam ciasto na 2 godziny w misce. Uformowalam . Rozgrzalam piekarnik do 450 F z kamieniem.
Pieklam 15 minut . Obrocilam je w okol wlasnej osi i dopiekalam jeszcze 10 minut. w 400 F.
Na podstawie przepisu: Brioche au Levain


Wednesday, June 2, 2010

Drozdzowe wspomnienia

 Domowa drozdzowka (najlepiej ze slodkim  twarogiem albo z truskawkami) to jedno z najcieplejszych wspomnien z mojego dziecinstwa. Zawsze podziwialm cierpliwosc Mamy, ktora pracowicie zagniatala ciasto. Jej drozdzowe zawsze bylo bardzo puszyste i wyrastalo do niebotycznych rozmiarow. Ani ja,  ani Tato nie moglismy sie nigdy oprzec swiezo upieczonej goracej drozdzowce.

Ulubione smaki z dziecinstwa



Ciasto:
1 kg mąki
100 g masła
350 ml ciepłej wody
1 łyżka miodu
1/2 łyżeczki soli
szklanka rodzynek

Zaczyn:
50 g drożdży świeżych
1 łyżeczka miodu
250 ml ciepłej wody.

Wyrobione ciasto podwoiło swą objętość w przeciągu 30 minut. Odgazowałam je i odstawiłam na 45 minut.
Uformowałam ciasto i ułożyłam je w formach. Wyrastały około 40 minut.Posmarowałam je roztopionym masłem. Piekły się 25 minut w 200 st. C. Jeszcze gorące wysmarowałam po wierzchu miodem. Niestety nie chciały się przyrumienić.

Thursday, May 13, 2010

Placek z jabłkami i bezą

To już klasyka w moim rodzinnym domu (i myślę, ze wiele osób w Polsce dobrze zna ten przepis). Nie pamiętam, żeby Mama robiła kiedyś inny jabłecznik. Więc kiedy Tato zapytał czy mogłabym go zrobić - odparłam bez wahania, że tak.
Jak widać po stanie książki z 1993 roku (Przepisy Czytelników -lato, Biblioteczka Poradnika Domowego) , z której przepis pochodzi, był często wykorzystywany.


3 szklanki maki pszennej - u mnie to było 450 g
50 g cukru kryształu
250 g masła (dałam 200 g )
2 łyżki śmietany (dałam 4 i pół łyżki )
4 żółtka
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Ciasto zagniotłam, włożyłam do woreczka i schowałam polowe do lodówki, a połowę do zamrażarki na 2 godziny. Utarte jabłka (2 litrowe słoiki) przyniosłam z piwnicy. Mama co dwa  lata cierpliwie  je obierała ucierała, gotowała i pasteryzowała. Tak więc zawsze mieliśmy ich mnóstwo do wykorzystania.
Dużą blaszkę wyłożyłam połową ciasta. Podpiekłam spód w 200 st. (10 minut-do zarumienienia się brzegów). C. Rozłożyłam na niej jabłka z dodatkiem skórki pomarańczowej (z domowych zapasów oczywiście). Można tez dodać rodzynki, ale szczerze mówiąc nie lubię ich w połączeniu z jabłkami ( i gdy Mama zapominała je dodać byłam z tego bardzo zadowolona). Na jabłka starłam większość z drugiej połowy ciasta. Następnie ubiłam pianę z 4 białek i 150 g cukru pudru. Bezę rozłożyłam na cieście, a na nią utarłam pozostała resztę ciasta.
Piekłam około w 210 stopniach C przez 35 minut. Warto ciasto  przykryć w połowie pieczenia, bo beza może się przypalić.
Moim zdaniem ten jabłecznik zyskuje na smaku z każdym dniem. Po wyjęciu z piekarnika obsypałam wiórkami kokosowymi.  Trzeba co najmniej 12 godzin, aby dojrzał i dał się dobrze kroić.

Monday, May 10, 2010

Keks ku pamięci Mamy

zdjęcie z kamery internetowej


Na miesiąc zagościłam w kuchni Mamy. Znalazłam dużo bakalii, które warto było wykorzystać. Od razu przypomniałam sobie o naszym ulubionym keksie wileńskim. Rodzina Mamy od strony ojca wywodziła się z Kresow.

250 g mąki
150 g masła
120 g cukru
5 jajek
350 g bakalii-orzechy laskowe i włoskie, kandyzowane ananasy, śliwki suszone,rodzynki, migdały,daktyle i figi.
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 łyżki rumu
masło i bułka tarta do obsypania formy

Bakalie namoczyłam we wrzątku, odsączyłam, pokroiłam i dodałam do nich rum.
Masło utarłam z cukrem i dodawałam po jednym żółtko. Dosypałam make z sola i proszkiem do pieczenia.
Następnie wmieszałam pianę z białek, a na końcu wsypałam bakalie obtoczone w mące.
Foremkę wysmarowałam masłem i obsypałam bułką tartą.
Piekłam w 180 st. C przez 45 minut.


Wyszedł pyszny, pachnący i miękki.


 

Thursday, February 25, 2010

Schiacciata z borowka amerykanska





Schiacciata to focaccia na slodko. Mozna ja zrobic z borowkami, winogronami, karmelizowana cebula.
Przepis znalazlam na  stronie The Fresh Loaf. Zrezygnowalam jednak z drozdzy i zastosowalam moj zakwas pszenny, zeby sie zbytnio nie rozleniwil siedzac w lodowce.
W oryginalnym przepisie dodano galazke rozmarynu do oliwy. Dla mnie to nazbyt ryzykowne smakowo polaczenie.

Zaczyn zakwasowy (zostawilam na 14 godzin)
3 lyzki zakwasu
125 g maki razowej z bialej pszenicy
160 g wody

nastepnie dodalam :
410 g wody
690 g maki razowej z bialej pszenicy
1 lyzka soli
3 lyzki oliwy
3 lyzki syropu z agawy
2 szklanki borowki amerykanskiej-rozmrozonej.

 Zagniotlam ciasto z powyzszych skladnikow. Zostawilam na 4 godziny do wyrosniecia. Co godzine zagniatalam krotko ciasto w misce.Ciasto rozciagnelam. Rozlozylam borowki i przykrylam je gorna czescia ciasta. Na wierzch wysypalam reszte borowek . Mozna posypac owoce cukrem do smaku.
Odstawilam na 1 godzine do wyrosniecia. Pieklam w 400 F przez 45 minut.

Czy Schiacciata smakowalaby bohaterom z Krainy Czarow?
W Krainie Czarów

Friday, December 11, 2009

Piernikowe miasteczko

Czasami trudno sobie odmowic malej przyjemnosci w postaci kolejnej  foremki do pieczenia. Ktoz nie chcialby miec piernikowego miasteczka na Boze Narodzenie.
Mialam okazje wyprobowac forme jeszcze przed swietami. Maz udawal sie na swiateczne spotkanie krotkofalowcow i pomyslalam, ze dobrze bedzie jesli wezmie ze soba jakis slodki podarek.
Skorzystalam z przepisu umieszczonego na opakowaniu foremki.

4 cups maki pszennej
1/2 cup brazowego cukru
3/4 cup melasy
2 jajka
1/2 cup masla (miekkiego)
1/2 lyzeczki sody
1/2 lyzeczki soli
2 lyzeczki przyprawy 5 smakow czyli:
cynamon, gozdziki, imbir, anyz, galka muszkatalowa

Blenderem wymieszalam 1 i 1/2 cup maki, maslo, jajka, cukier, melase, przyprawy, sol i sode.
Nastepnie dodalawalam po kolei : 1 cup maki, 1 cup maki i jeszcze 1/2 cup maki.
Ciasto wymagalo recznego zagniatania, ale nie bylo to zbyt trudne .
Ciasto podzielilam na 12 kawalkow (ok 88 g kazdy) i wylepialam nim formy domkow.

Pieklam 8 minut do lekkiego zarumienienia sie brzegow piernikow w 375 F.

Gdybym piekla dla siebie te pierniki - to na pewno dalabym miod - bo szczere nie znosze zapachu melasy. Ale mysle, ze Amerykanie sa do niej przyzwyczajeni - bo czesto wystepuje w tutejszych przepisach.





Wednesday, December 9, 2009

Gofry

Uwielbiam gofry i raz na jakis czas mam na nie nieodparta ochote. Robie gofry na zakwasie i wspaniale wychodza.


Wieczorem lub rano - to zalezy czy chce miec gofry na sniadanie czy na obiado-podwieczorek mieszam:
1/4 cup zakwasu (tym razem byl zytni razowy)
1 i 1/4 cup maki (whole wheat pastry-flour)
1 cup plus 2 lyzki maslanki
1 lyzke miodu/syropu
zakrywam miske talerzem i zostawiam na 7-12 godzin.

Przed pieczeniem dodaje:
1 jajko
1/2 lyzeczki sody
3/8 lyzeczki soli
1 lyzke masla
mieszam i pieke w gofrownicy.
Tym razem dodalam jeszcze cynamon i wanilie do smaku.
Wychodza 3 takie oto gofry - czyli dla mnie lakomczucha w sam raz.

Monday, November 9, 2009

Pieczone paczki po zydowsku z jablkami

Przejrzalam zydowskie receptury  w internecie i doszlam do wniosku, ze jablka sa ulubionym dodatkiem do ciast w tej kulturze.  Na paczki po zydowsku wpadlam na stonie:http://www.cupcakeproject.com/2009/09/apple-cider-doughnuts-with-honey-glaze.html. Sa to paczki pieczone z jablkowymi powidlami  i cydrem. Przepis  wydal mi sie bardzo ciekawy, choc nie omieszkalam troche w nim napsocic.
paczek w przekroju
Suche skladniki:
2 cups maki (u mnie pelnoziarnista z pszenicy bialej)
1 i 1/2 lyzeczki sody
1 i 1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
1/2 lyzeczki soli (pominelam)
2 lyzeczki cynamonu
1 /2 lyzeczki galki muszkatolowej
2/3 cup brazowego cukru (pominelam)
Mokre skladniki:
1 jajko lekko ubite
2/3 cup syropu klonowego (ja dodalam  syrop z niebieskiej agawy)
1/3 cup cydru jablkowego   i  1/2 cup powidel jablkowych (ja dodalam trzy drobno utarte jablka Golden Delicius)
1/3 cup jogurtu naturalnego (u mnie typ grecki)
3 lyzeczki oleju z orzechow laskowych – lub innego roslinnego (tez pominelam)
Suche i mokre skladniki wymieszalam w osobnych miskach. A potem przesypalam suche do mokrych i dokladnie wymieszalam ciasto. Formy do pieczenia paczkow z dziurka nie mam  - wiec chcialam zrobic dziurki – z pomoca papieru do pieczenia – srednio to wyszlo.
dziurki w paczkach

W orginalnym przepisie foremki natluszcza sie olejem i obsypuje grubym cukrem, aby dodac paczkom uroku. Ja po prostu przelozylam mase do formy babeczkowej.
Moje paczki byly duze i wilgotne, wiec pieklam je w 400 F (200 stopniach C) przez 25 minut.
6 paczkow


Dziurki wypelnilam pozniej  dzemem wisniowym. 

Monday, October 26, 2009

Chleb czekoladowy na zakwasie

HPIM1688

Inspirowalam sie przepisem http://chleb.info.pl/index.php?id=65. Gdy pierwszy raz zobaczylam ten przepis to strasznie sie zdziwilam, ze mozna zrobic ciasto zakwaszone z dodatkim mleka. Musialam koniecznie go wyprobowac. Wprowadzilam swoje zmiany: uzylam gorzkiej czekolady z orzechami zamiast cukru, kakao i masla.  Uzylam zakawasu z maki pszennej pelnoziarnistej. Wyszedl mi chleb o wyrafinowanym smaku.
w przekroju







Najpierw zgodnie z instrukcja przygotowalam 3 etapowe ciasto zakwaszone w ilosci 200g .
O 16.00 polaczylam 2 lyzki zakwasu pszennego, 50 g maki pszennej pelnoziarnistej i 50 g mleka. Przykrylam pojemnik pokrywka i odstawilam w cieplym miejscu.
O 21.00 dolozylam 25 g maki j.w. i 25 g mleka. Przykrylam pojemnik pokrywka i odstawilam w cieplym miejscu.
o 9.00 dolozylam 25 g maki j.w. i 25 g mleka. Przykrylam i odstawilam na 5 godzin.
Rozpuscilam  200 gramowa tabliczke gorzkiej czekolady i wystudzilam. Do czekolady wbilam dwa jajka,  dolalam100 ml mleka i wymieszalam z 200 g ciasta zakwaszonego. Potem dozypalam 400 g maki pszennej pelnoziarnistej i zagniotlam gladkie ciasto. Przelozylam je do formy keksowej i czekalm az urosnie po jej brzegi. Trwalo to ponad 6 godzin.
Pieklam w 400 F/200 stopniach C przez 30 minut.

Sunday, October 25, 2009

Chalki z jablkiem



chalki na zakwasie z jablkowym musem i marchewka






Na 12 godzin przed mieszaniem ciasta wlasciwego przygotowalam zaczyn zakwasowy z maki razowej z bialej pszenicy (ok. 3 cups), wody (1 i 1/2 cups ) i 3 lyzek zakwasu .
Nastepnego dnia o poranku – do 5 cups zaczynu dodalam  4 cups maki, 2 cups musu jablkowego z rodzynkami i 2 jajka. Moj zaczyn byl plynny i nie musialam dodawac do niego wody. Przykrylam miske folia i odstawilam na pol godziny. Nastepnie dodalam 1 lyzke soli, 1 lyzke syropu z agawy i 5 utartych na drobno marchewek. Zamieszalam i odstawilam na 2 godziny w misce przykrytej folia.
Wyciagnelam ciasto na naoliwiona powierzchnie, podzielilam na pol. Z kazdej polowki staralam sie utoczyc 3 walki. Ciasto bylo bardzo kleiste i zaplatanie chalek bylo trudne.
Przelozylam je do foremek, przykrylam folia  i zostawilam do wyrosniecia na okolo 5 godzin.
Pieklam w temperaturze 400 stopni F przez 45 minut.
w przekroju
Smak jablek i marchewki jest wlasciwie niewyczuwalny. Mus jablkowy dodal chalkom wilgotnosci, a marchewka uroku. Maka razowa nadala specyficzny kolor – ktory odroznia te chalke od klasycznych drozdzowych wypiekow przygotowywanych z maki oczyszczonej.

Friday, October 23, 2009

I`m on a roll!


Tak – jesli chodzi o rollsy, to odnioslam sukces . Znalazlam przepis na zawijane bulki na zakwasie i wyszly wspaniale. Wykorzystalam recepture na sourdough cinnamon rolls. Owszem lubie cynamon, ale te ogromne ilosci lukru mnie odstraszaja. W  rollsach podoba mi sie  najbardziej  ich ksztalt i tylko dla niego postanowilam je wykonac. Uzylam maki pelnoziarnistej z bialej pszenicy i wymyslilam inne nadzienia : bakaliowe oraz pietruszkowo-czosnkowe ( to ulubione smaki Meza – bo ja ledwo znosze zapach pietruszki).
Po oryginalny przepis mozna zajrzec:http://otherpeoplesrecipes.com/2007/11/sourdough-cinnamon-rolls/.  Na bulki czeka sie dlugo: przygotowanie zakwasu zajelo u mnie 24 godziny, godzine zabiera faszerowanie i rolowanie, no i te dwa wyrastania po 3 godziny. Jest wiec to wypiek na wolny domowy weekend, gdy latwiej mozna zorganizowac sobie czas.









Dobe przed pieczeniem przygotowalam w dwuetapowym procesie 3 cups zakwasu.  Do zakwasu dodalam 1 cup mleka i 1 cup soku pomaranczowego. Wsypalam 4 cups maki , 2 lyzki cukru, 1 lyzke soli, 1 lyzeczke sody, 2 lyzki stopionego masla oraz 2 zoltka. Zagniotlam ciasto , wlozylam do miski, przykrylam talerzem i odstawilam na ponad 3 godziny.
Przygotowalam tez dwa rozne nadzienia:
Miseczke bakali: rodzynek, sliwek i orzechow – zalalam wrzatkiem, potem odsaczylam na sitku i zmielilam w przystawce do blendera.
Dwa male peczki piertuszki zielonej i 6 zabkow czosnku rozdrobnilam blenderem.
Wyrosniete ciasto – ktore niemal podwoilo swa objetosc – podzielilam na pol. Rozwalkowalam pierwsza czesc, posmarowalam bialkiem i rozlozylam na niej bakalie. Zwinelam  ciasto w dosc luzna rolade  ( zeby ciasto moglo jeszcze wyrosnac) i pocielam na kawalki, ktore rozlozylam na blasze.
To samo zrobilam z rolada z nadzieniem pietruszkowo – czosnkowym, ktore przyprawilam mieszanka soli, pieprzu i  suszonej skorki cytrynowej.
Rollsy ladnie rozrosly sie przez 3 godziny spedzone w formach, przykrytych folia. Rozgrzalam piekarnik do 400F/200 stopni C i po 20 minutach mialam juz gotowe 2 blaszki pelne bulek.







slodkie

Friday, October 16, 2009

Laciaty sernik w obrazkach - ciasto na niedziele



Sernik to moim zdaniem najlepsze ciasto swiata. Mama robila go zawsze na Wielkanoc (z pokazna iloscia wiejskich jajek, ktore nadawaly sernikowi cudowny zolty kolor). Ja robie sernik, gdy przychodzi mi na niego ochota - czyli przynajmniej raz na kwartal.


Moj sernik sie odrobine zamerykanizowal - zamiast twarogu - dodaje serek wiejski (jest miekki i smietankowy), uzywam amerykanskiego budyniu takiego, ktory przygotowuje sie z uzyciem zimnego mleka (lepiej zageszcza sernik niz polski produkt budyniowy), dodaje tylko 4 jajka, omijam rodzynki (ktorych w serniku nigdy nie lubilam) i nie dodaje masla do masy sernikowej . Nigdy jednak nie zrezygnuje z przygotowania wlasnego ciasta na spod i kruszonke. Uzycie w tym celu ciasteczek i masla uwazam za profanacje tego wykwintnego wypieku.

Kakaowa kruszonka i spod do sernika:

125 g margaryny lub masla
2 lyzki kakao
1-3 lyzki zimnego mleka
1/2 szklanki cukru
1 i 1/2 szklanki maki

Make, kakao, cukier i zimna margaryne pokrojona na czastki zagniatam- dodajac mleko-aby skladniki latwiej sie polaczyly. Gotowa mase dzielie: 2/3 przeznaczam na wylozenie spodu i bokow formy,w ktorej bedzie piekl sie sernik, a 1/3 na wierzch ciasta- kazda czesc wkladam do woreczka i nastepnie chlodze w lodowce na czas przygotowania masy serowej.


Masa serowa:

907 g serka wiejskiego

1 budyn waniliowy

1/2 szklanki cukru pudru

4 zoltka

czasami dodaje skorke pomaranczowa domowej roboty
(w serniku Mamy : dodatkowo 125 g masla i 1/2 szklanki sparzonych rodzynek)


Wszystkie skladniki masy serowej mieszam i rozdrabniam blenderem.

















Ubijam piane z 4 bialek i szczypty soli.











Piane dodaje do masy serowej:




Wyklejam ciastem spod i boki formy.



Wykladam na spod mase serowa.



Z reszty kakaowego ciasta formuje latki i ukladam je na powierzchni serowej.




Pieke w temperaturze 160 stopni C przez 50 minut. Uchylam drzwiczki piekarnika i pozostawiam w nim sernik na kolejne 20 minut .



Sernik zostawiam na 12 godzin, aby dobrze ostygl, mial stabilne wnetrze i nabral smaku. Sernik jest lepszy z kazdym dniem i oczywiscie najlepiej smakuje jego ostatni kawalek.


Ciasto ma byc na niedziele, wiec skladniki najlepiej skompletowac w piatek, upiec sernik w sobotnie popoludnie, aby sie nim delektowac przy kawie nastepnego dnia.

Ciasto na niedzielę