Wednesday, January 20, 2010

Bulki z odciskiem

Czasami nie wiem na jaki przepis sie zdecydowac. Nastawiam zakwas myslac o jednym przepisie potem znajduje inny, w ktorym zakwas tez mozna wykorzystac. Potem nachodzi mnie duch improwizacji i zmian - a to make zytnia wymieniam na pszenna i zamiast duzego bochna lepie bulki (bo akurat zainspirowalo mnie jakies zdjecie z innego chlebowego bloga). Az sie dziwie, ze jeszcze cos z tego wychodzi i nawet smakuje mojemu Mezowi. Tak tez bylo z tymi bulkami.



Okolo 9 rano wymieszalam:
236 g zytniego razowego zakwasu
236 g maki pszennej razowej +190 cieplej wody
Zostawilam przykryte w misce do 15.30. Namoczylam tezw cieplej wodzie 3/4 cup pestek dyni  (lacznie 220g).
Dodalam:
780 g maki zytniej razowej
680 g wody
21 g soli
oraz pestki dyni.

Ciasto wymieszalam i odlozylam do naoliwionej miski. Bylo bardzo wilgotne i kleiste, a wiec przy kolejnych zagniataniach uzywalam oliwy do natluszczenia blatu.
A zagniatalam : dwa raz co 15 minut, dwa razy co 30 minut. Potem zostawilam ciasto na 45 minut i zagniotlam z dodatkowa garscia maki.
Rozplaszczylam ciasto i wycinalam z niego szklanka kola, z ktorych lepilam bulki, ktore obtaczalam w oliwie. Na wierzchu bulek wyciskalam dolki palcem wskazujacym.


Rozgrzalam piekarnik z kamieniem do 500F.
Pieklam bulki ulozone na papierze do pieczenia przez 10 minut w 450 F z 1/4 cup wody do naparowania piekarnika. Potem obracalam cala dziewiatke o 180 stopni, usuwalam papier i dopieklam jeszcze 5 minut.


Final:



Inspirowalam sie przepisem na chleb 100% zytni oraz wygladem tych chlebkow.

6 comments:

  1. siedzę właśnie na Twej stronce..otwieram kolejne zakładki...a tu szata inna...chyba coś majstrujesz:)czekam na końcowy efekt

    ReplyDelete
  2. Aniu...ja bym jeszcze pobawiła się z tym pierwszym zdjęciem w logo..może je trochę zmienić, bo szczerze mówiąc to nic na nim nie widać...a za to w przepisach masz pełno ciekawych fotek..ale to tylko takie sugestie....to Twój "dzieciaczek":) a tak w ogóle to zazdroszczę Ci tej łatwości w operowaniu przepisami na pieczywo i zabawy zakwasem...ja nadal nie umiem sama zakwaszać ciasta, bo potrzebuję wytycznych...mam nadzieję że mi to w końcu przyjdzie...znaczy się przyjdzie na pewno, tyle że muszę więcej piec...ale jak my obecnie 5 dni stołujemy się poza domem to nie ma kiedy za bardzo praktykować...tymczasem pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
  3. tak zgadzam sie- to zdjecie tez mi sie nie podoba-ale artystycznie to jestem slaba

    ReplyDelete
  4. dzieki za rady - pozdrowienia !

    ReplyDelete
  5. trafiłam na bloga przypadkiem, poszukująć przepisów z zakwasem i jestem pod wrażeniem, zaglądam od jakiegoś czasu i nowa szata graficzna bardzo mi się podoba
    Będę podlgądać nadal a tymczasem nastawiłam ciasto na Twoje tortille ;)

    ReplyDelete