Monday, September 28, 2009

Kocham wielkie bochenki


Po pierwsze: Autorka bloga ma niesamowita reke do pieczenia chlebow, pieknie o nich pisze i fotografuje je z dusza. Tak jak Ona uwazam, ze niezbednym skladnikiem do pieczenia jest  odrobina milosci  - tej skierowanej do chleba i do osoby, dla ktorej sie go piecze (cyt.  A bit of love is always an important ingredient in my recipes).
Po drugie: przepisy , ktore podaje sa klarowne i napisane ludzkim jezykiem.
Po trzecie – piecze Ona zwykle solidne porcje chleba, 2 lub 4 bochenki jednoczesnie, co daje czesto ponad 2 kg chleba.
I to mi sie podoba najbardziej, bo ja uwielbiam piec ogromne bochny. Te, ktore moga wyrastac w wielkim koszu i mozna je zaladowac za pomoca  lopaty do pizzy. Te bochenki mozna podziwiac, poglaskac po brzuchu czy przytulic i co najwazniejsze –  jedna kromka pozwala zaspokoic wielki glod.
wyrosniety
na lopacie
jeszcze goracy
chleb mieszany

No comments:

Post a Comment