1 lyzeczka drozdzy suszonych ( u mnie dostepne active dry yeast)
1/2 lyzeczki cukru
1/2 cup cieplej wody
1 cup maki pszennej
sol do smaku
1/4 cup oleju (u mnie rzepakowy)
Dodatek:
2 lyzki zmiazdzonego czosnku
2 lyzki kolendry lub pietruszki (opcjonalnie)
2 lyzki oliwy
Drozdze zmieszalam z woda i cukrem i poczekalam 5 minut - az sie uaktywnia (tj drozdze swieze).
Make wymieszalm z sola. Dolalam drozdze i olej. Wymieszalm i zagniatalam przez 3 minuty gladkie ciasto. Ciasto umiescilam w naoliwionej misce (ktora zawinelam w folie) na 1 godzine - do podwojenia objetosci.
Rozgrzalam piekarnik z kamieniem do 500F. Po 10 minutach obnizylam temperature do 400F.
Wymieszalam 2 lyzki oliwy, czosnku i kolendry - to ulubione przyprawy mojego Meza.
Podzielilam ciasto na cztery i rozwalkowalam. Ulozylam na kamieniu do pizzy. Dwa z nich posmarowalam masa oliwno-czosnkowa. Te dwa ze zdjecia pieklam bez tego dodatku.
Pieklam po 8 minut, az napuszyly sie i przyrumienily.
Wlasnie przygotowuje chleb z kawa: - najciezsza praca juz za mna (zagniatanie i skladanie) - reszte zrobi czas.
Czyz ciasto nie wyglada uroczo?
Uwielbiam naany! Już od jakiegoś czasu też się przymierzam by spróbować. Życzę smacznego!
ReplyDeleteWłaśnie dziś rozmawiałamo o tym chlebku! Ciasto faktycznie urocze!:)
ReplyDelete