Przepis powstal na goraco. Byly dwa zywotne zakwasy. Byla ochota na cieple bulki w poniedzialkowy poranek. Wyszly delikatne, puszyste razowe bulki, ktore przy krojeniu nie kruszyly sie wcale.
Wymieszalam i zagniotlam nastepujace skladniki:
320 g zakwasu z maki zytniej razowej (hydracja 100%)
120 g zawasu z maki pszennej razowej (hydracja150%)
430 g maki razowej z pszenicy bialej
200 g maki razowej z pszenicy czerwonej
200g wody
80 g platkow sniadaniowych(4-zboza:: zyto, jeczmien, owies, pszenica) -zalanych wrzatkiem (212 g wody) z 1 lyzka miodu
1 lyzeczka soli
2 lyzki mleka w proszku
1 lyzka oleju rzepakowego.
Ciasto przykrylam folia i zostawilam w cieplej kuchni na 3 godziny. Gdy do niej wrocilam, ciasto bylo pieknie wyrosniete.
Ciasto odgazowalam i uformowalam z niego bulki.Ulozylam je na blasze wylozonej papierem do pieczenia.. Przykrylam folia i zostawilam na 2 godziny do wyrosniecia, a potem wlozylam do lodowki.
Rano wyciagnelam bulki z lodowki.
Piekarnik rozgrzalam do 450 F. Bulki upiekly sie w 20 minut.
No comments:
Post a Comment