Saturday, February 6, 2010

Chleb zytni z kolendra

Przepis na ten chleb podal Garrick Ginzburg-Voskov. link do receptury
Receptura wydala mi sie interesujaca,wiec postanowilam sprobowac, mimo ze nie mam zelaznego garnka,  ani drobno mielonej maki zytniej. Chleb wyszedl smaczny, ale skorka jest tak twarda, ze krojenie wymaga sporo wysilku.
Recepture polecam - sama mam ochote ja powtorzyc, ale nie spodziewam sie, ze  w najblizszym czasie pojawi sie w moim domu odpowiedni garnek i odpowiednia maka. Mysle wiec raczej o upieczeniu ta metoda chleba pszennego/mieszanego i to bez garnka.


Pierwszy dzien, rano:
120 g zakwasu (moj zytni razowy) polaczylam z 200 g wody i 100 g maki (u mnie grubo mielona zytnia razowa). Pojemnik z zaczynem odstawilam na 10-12 godzin do szafki, w ktorej bylo cieplej niz na stole w kuchni.
Wieczorem, tego samego dnia dodalam do zaczynu: 200 g maki j.w. Odstawilam na polke do fermentacji na 20-24 godziny.

Drugi dzien, rano: przygotowanie tzw. zavarka.  240 g maki, 10 g soli oraz 3 gramy zmielonych ziaren kolendry zalalam 500 g goracej wody i wymieszalam. Garnek przykrylam pokrywka i owinelam recznikiem i odstawilam w cieplym miejscu do wieczora (max.12 godzin).
Nasiona kolendry :

Wieczorem, tego dnia: wymieszalam zavarka i zaczyn z dnia pierwszego. Odstawilam do rana(10-12 godzin).

Trzeci dzien rano:
dodalam 360 g maki (moze byc zytnia lub mieszanka maki kamut-180 g  i zytniej - 180 g).
Z otrzymanego ciasta autor poleca odjac 200 g na kolejny chleb.
Garnek do pieczenia wysmarowalm olejem i obsypalm drobno zmielonymi obrebami i przelozylam do niego ciasto.
Przykrylam garnek pokrywka, owinelam recznikiem i odstawilam na 90 minut.

 Autor poleca pieczenie bez pokrywki. Wydaje mi sie, ze wplynelo to tez na twardosc skorki mojego chleba. Poza tym - wydaje mi sie, ze chleb piekl sie troche za dlugo i w zbyt wysokiej temperturze.

Pieczenie:
nakulam patyczkiem chleb na glebokosc okolo 3 cm (20 razy)-aby skorka nie oddzielila sie od miaszu.
wstawilam garnek z ciastem do piekarnika i rozgrzalam go do 500F-pieklam 10 minut
obnizylam temperature do 450 F-pieklam 28 minut
obnizylam temperature do 420 F-pieklam 28 minut.

Dalej receptura nakazuje:
wylaczyc piekarnik, wyjac chleb z garnka, owinac go w papier do pieczenia oraz kilka papierowych recznikow kuchennych i zostawic na kratce do ostudzenia na  6 godzin. Ja owinelam chleb w 2 scierki lniane.
Czekac z krojeniem do nastepnego dnia.

Podsumowujac: chleb w 3 dni zostal zjedzony. Maz dostal miasz, a ja zjadlam twarda, ale bardzo apetyczna skorke.


No comments:

Post a Comment