Sunday, February 14, 2010

Milosc jest jak chleb

Love just doesn't sit there, like a stone, it has to be made, like bread; re-made all the time, made new.
–Ursula K. LeGuin (ur. 1929), amerykanska pisarka, The Princess


Powyzszy cytat znalazlam zupelnie przypadkowo kilka dni temu. Niezwykle trafne jest porownanie milosci do chleba, ktory trzeba codziennie wyrabiac i piec od nowa. Moglabym sie pokusic o stwierdzenie, ze z miloscia jest jak z zakwasem. Tylko ten nakarmiony pieknie wyrosnie i bedzie zaczatkiem wspanialego i pysznego bochenka. Pozostawiony sam sobie, odstawiony na bok zgnusnieje i zapadnie w letarg.
Czlowiek pozbawiony milosci jest rownie nieszczesliwy jak ten, ktoremu brakuje chleba. Zarowno puste serce, jak i pusty zoladek sprawiaja, ze widzimy swiat w szarych barwach, jestesmy zli na wszystkich i wszystko dookola.
I jak w cytacie: milosc nie jest kamieniem, czyli nie jest czym stalym i niezmiennym. Milosc nie moze byc pozostawiana samej sobie. Trzeba ja pielegnowac, ogrzewac, karmic, otaczac opieka. Milosc laknie: dotyku, cieplych slow, utulenia, usmiechu, a nawet lez, i trudnych doswiadczen. Prawdziwa milosc zniesie wszystko procz zaniedbania.

No comments:

Post a Comment